Złota passa: metal szlachetny błyszczy na rynkach wschodzących
Złota passa: metal szlachetny błyszczy na rynkach wschodzących
Podczas gdy inwestorzy z niepokojem śledzą wahania walut i rosnącą niepewność makroekonomiczną, złoto notuje kolejne rekordy. Uwagę przyciągają zwłaszcza rynki wschodzące – to one stały się największymi beneficjentami obecnej hossy na rynku metali szlachetnych. Jak zauważa Bloomberg, zarówno tamtejsi inwestorzy, jak i banki centralne, skutecznie wykorzystują "złoty moment".
W Republice Południowej Afryki, gdzie kopalnie złota sięgają najgłębiej na świecie, krajowi giganci branży wydobywczej: Sibanye Stillwater, AngloGold Ashanti i Gold Fields notują spektakularne wyniki. Wartość ich akcji potroiła się w 2025 roku, a lokalny indeks FTSE/JSE Africa All Shares zyskał ponad 30%, osiągając najlepszy rezultat od dwóch dekad. Ponadto spadek inflacji pozwolił bankowi centralnemu na rzadki krok: cięcie stóp procentowych. Rentowność 10-letnich obligacji po raz pierwszy od siedmiu lat spadła poniżej 9%. Złoto stało się realną alternatywą dla bardziej tradycyjnych surowców – nawet ropy.
Imponujące wyniki notuje także Ghana, jeszcze niedawno pogrążona w kryzysie zadłużenia. Od tamtego czasu sytuacja znacząco się poprawiła – lokalna waluta, cedi, umocniła się o 38%, stając się najsilniejszą walutą świata w 2025 roku. Agencja Moody's podniosła rating kredytowy kraju, a rynek zaczyna odzyskiwać zaufanie. Podobnie w Uzbekistanie, gdzie – jak zauważa Daniel Wood, zarządzający William Blair Investment Management – wzrost cen złota przekłada się bezpośrednio na pozytywne postrzeganie lokalnej waluty oraz stabilność rezerw.
Według Wooda w obliczu globalnych zawirowań inwestorzy zaczynają odwracać się od tradycyjnych walut, przede wszystkim dolara, i coraz chętniej sięgają po twarde aktywa. Złoto wraca do łask – portfele z jego udziałem wykazują w tym roku wyraźnie większą odporność na rynkowe turbulencje.
Podczas gdy Ghana, RPA i Uzbekistan notują wyjątkowe wyniki, inne kraje – m.in. Polska, Turcja i Kazachstan – systematycznie zwiększają rezerwy złota. Jednak, jak przestrzega Alexis de Monès z Ashmore Group, wysoki udział złota w rezerwach nie oznacza automatycznej ochrony przed ryzykiem kredytowym. Największe korzyści, jego zdaniem, przynosi połączenie trzech czynników: silnych rezerw złota, słabego dolara oraz łagodnej polityki pieniężnej.
Rajd trwający 700 dni — początek końca czy dopiero rozgrzewka?
W 2025 roku złoto ustanowiło około 50 rekordów i według wielu ekspertów właśnie ono zasłużyło na tytuł najważniejszego aktywa roku. Jak wskazują analitycy RBC Markets oraz ich główny strateg, Christopher Louney, czynniki napędzające ten trend
są dobrze znane:
– niepewność wokół potencjalnego zawieszenia pracy rządu USA,
– napięcia handlowe między Waszyngtonem a Pekinem,
– rosnące obawy o dalszy kierunek polityki Rezerwy Federalnej,
– utrzymująca się presja inflacyjna.
W efekcie inwestorzy coraz chętniej kierują kapitał w stronę złota jako bezpiecznego aktywa. RBC zrewidował swoją prognozę dla cen kruszcu: obecnie oczekuje się, że w IV kwartale 2025 roku złoto osiągnie poziom 4 227 USD za uncję, a w 2026 roku wzrośnie w okolice 5 108 USD. Dla rynku to dziś realistyczny scenariusz – złoto mieści się w przedziale 4 200–5 000 USD, a przebicie psychologicznej bariery 5 000 staje się coraz bardziej możliwe.
Bańka czy dopiero początek historycznego trendu?
Pomimo gwałtownego wzrostu cen złota fundusze ETP oparte na złocie nie osiągnęły jeszcze rekordowych poziomów, a magazyny nie są w pełni wypełnione. Tymczasem rosnące zainteresowanie opcjami call dodatkowo podsyca rynkowy entuzjazm. Coraz więcej zarządzających deklaruje zwiększenie udziału złota w portfelach – nie do tradycyjnych 5%, ale nawet do 10%. Co ważne, na razie nie widać masowego realizowania zysków, co może świadczyć o utrzymującym się apetycie na ten surowiec.
Dodatkowym czynnikiem wspierającym trend są zakupy ze strony banków centralnych. W 2025 roku łączny popyt na złoto ma sięgnąć 850 ton, co wzmacnia pozycję złota jako kluczowego aktywa rezerwowego — często preferowanego nawet względem euro czy amerykańskich obligacji.
Wysokie ceny mogą chwilowo ograniczyć popyt detaliczny w Chinach i Indiach — dwóch kluczowych rynkach konsumenckich. Jednak tradycja, kultura i wiara w długoterminowy wzrost wciąż podtrzymują zainteresowanie złotem — podkreśla RBC.
Na co powinni zwrócić uwagę inwestorzy?
Silny trend wzrostowy stwarza możliwość wykorzystania zarówno strategii długoterminowych – na rynku spot oraz futures – jak i podejścia taktycznego w warunkach podwyższonej zmienności. Na znaczeniu zyskują zarówno pozycje spekulacyjne, jak i transakcje opcyjne, pozwalające elastycznie zarządzać ekspozycją na ryzyko.
Jeśli wierzysz, że to nie szczyt, lecz kolejny etap trendu, rozważ zwiększenie udziału złota w portfelu. Jeśli jednak spodziewasz się korekty – dziś rynek również oferuje narzędzia, by odpowiednio zareagować.
SZYBKIE LINKI